Każdego miesiąca obiecujesz sobie, że tym razem nie wydasz wszystkiego, że tym razem będzie inaczej i cos w końcu zaoszczędzisz. Jednak, gdy przychodzi co do czego, okazuje się, że jak zwykle to samo, ze znów trzeba było iść z koleżanką na kawę, kupić nową parę butów, bo oczywiście były potrzebne i niezbędne, bo była fajna promocja i można było kupić dwie pomadki zamiast jednej, bo były urodziny w rodzinie, na których bez prezentu nie wypada się pojawić, przy okazji zepsuł się samochód itd. Prawda jest taka, że znów nie udało Ci się nic zaoszczędzić, bo znowu było cos ważniejszego, co stanęło na przeszkodzie. Znasz to?
Łatwo się mówi, zacznij oszczędzać. Trudniej jednak to zrobić. Dlaczego, mimo tego, że teoretycznie tak bardzo chcesz zacząć odkładać pieniądze, ciągle ci się to nie udaje?
- Po pierwsze wcale nie czujesz potrzeby oszczędzania. Zastanów się, czy Ty rzeczywiście chcesz oszczędzać? Dopóki nie będzie to spójna decyzja, to nic z tego nie wyjdzie. Jeśli jakaś część ciebie mówi „musisz odkładać pieniądze, bo zabraknie ci na starość”, a druga z kolei ze śmiechem odpowiada “życie jest tylko jedno, nie ma co sobie żałować, jakoś to będzie” to takie oszczędzania da marne efekty. Zastanów się więc czy Ty chce oszczędzać? Po co Ci to całe odkładanie pieniędzy?
- Po drugie, nawet jeśli chcesz i wiesz, że musisz oszczędzać, to po prostu nie zostałaś tego nauczona w dzieciństwie. Nie masz w sobie nawyku oszczędzania. Edukacja finansowa w szkołach praktycznie nie istnieje, a jedyna wiedza, jaka zdobywałaś o oszczędzaniu to poprzez obserwacje najbliższych. Przypomnij sobie czy Twoi rodzice to Ci, którzy wzbraniali się z wydawaniem pieniędzy na słodycze lub zabawki, czy każdą Twoja zachciankę realizowali „tu i teraz”.
Słyszałaś o słynnym teście Test Marshmallow? W latach 60-tych, psycholog Walter Mischel z uniwersytetu Stanford, przeprowadził badanie na grupie 653 dzieci w wieku około 4 lat. Badani zostali umieszczeni w pokoju, w którym na stole czekała na nich jedna słodka pianka. Prowadzący eksperyment przekazał dzieciom prostą instrukcję – możesz zjeść jedną piankę teraz albo poczekać chwilę na mój powrót i w zamian otrzymać aż dwie.
Jeśli jako dziecko wolałabyś zjeść jedną piankę od razu, to raczej nie będzie Ci się palić do odkładania pieniędzy. Nie oznacza to jednak, że to jest niemożliwe. Jeśli naprawdę chcesz oszczędzać, jeśli naprawdę chcesz poczuć się stabilnie finansowo, przestań o tym gadać, tylko zacznij to robić. Zacznij działać. - Po trzecie przeraża Cię ogrom zadania, który przed Tobą stoi. Od razu chciałabyś mieć niesamowite efekty i po pierwszym miesiącu odłożone nie wiadomo ile. Tak się nie da. Skoro do tej pory nie udawało ci się zaoszczędzić ani złotówki nie oczekuj, że w tym miesiącu nie wydasz polowy wypłaty. Zrób pierwszy krok, spróbuj zaoszczędzić w tym miesiącu naprawdę jakąś drobną kwotę 10,20 może 50 zł. I zobacz, że jest to możliwe. Nikt z nas nie będzie nagle mial milionow, jeśli nie zacznie od oszczędzenia pierwszej, nawet najdrobniejszej kwoty.
A Ty oszczędzasz? Czy ciągle odwlekasz ta decyzje? Podziel się poniżej swoim powodami odwlekania decyzji o oszczędzaniu.
2 komentarze
Z oszczędzaniem to jest tak, że najtrudniej zacząć… bo zawsze jest sporo wymówek i uzasadnień, że „się nie da”. A to wcale nie takie trudne i wymagające. Też sporo osób myśli, że jak nie ma 500zł miesięcznie, aby odłożyć, to oszczędzanie nie ma sensu. I to błąd. Chodzi o sam fakt oszczędzania, aby zacząć, aby właśnie wyrobić sobie nawyk. Z czasem, jak sytuacja finansowa się poprawia, to można zwiększać odkładane kwoty. Ale ważne, by w ogóle z czymś wystartować, nawet jak ma to być 10-20zł miesięcznie.
Jestem jak najbardziej zwolennikiem oszczędzania. Posiadam na ten moment 3 konta oszczędnościowe i regularnie staram się je zasilać. Na każdym z nich zbieram fundusze na inne cele, np. środki na podpłacanie kredytów, środki na finansową poduszkę bezpieczeństwa, fundusze na opłacenie cyklicznych zobowiązań (podatki od nieruchomości, ubezpieczenie auta, ubezpieczenie mieszkania). „Jeśli naprawdę chcesz oszczędzać, jeśli naprawdę chcesz poczuć się stabilnie finansowo, przestań o tym gadać, tylko zacznij to robić. Zacznij działać” – dokładnie! Od drobnych kroczków się zaczyna, a potem obserwacja sukcesów i nawet stopniowo rosnące oszczędności zaczynają nam dawać „kopa” do dalszego rozwoju strategii oszczędzania.